Długi taniec za kurtyną

Pół wieku Armii Radzieckiej w Polsce

„Pragniesz przeżyć przygodę swojego życia? Z nami zwiedzisz bunkry i poczujesz się jak Janek z Czterech pancernych!” – krzyczy tandetna ulotka. Manewry wojskowe, military shows, paintball dla znudzonych pracowników korporacji. Życie po życiu radzieckich poligonów, państwa w państwie, które rozporządzało nie tylko czołgami, śmigłowcami i głowicami atomowymi, ale prowadziło także szpitale, szkoły, kina i piekarnie. Po jednej stronie muru tęskniący za domem żołnierze, często niezdyscyplinowani, niedożywieni i prowadzący nielegalne biznesy, po drugiej – Polacy zbuntowani wobec agresji radzieckich sąsiadów, ale też skłonni do romansów i przyjaźni ponad podziałami.

Julia Wizowska – urodzona w Kazachstanie i wychowana w duchu szacunku dla sowieckich wojskowych, oraz Grzegorz Szymanik – Polak, wyrosły w pogardzie do armii radzieckiej, przybliżają historie bohaterów zza obu stron muru. Opisują życie w radzieckich bazach wojskowych i pokazują, w jaki sposób koszary „nieproszonej armii” przez dekady były codziennym elementem otaczającego nas krajobrazu. W ten sposób powstała reporterska opowieść o tym, co wrasta w człowieka niezauważone i potrafi być trwalsze niż beton i wieczne imperia.

Marek Hłasko w „Pięknych dwudziestoletnich” pisał, że doświadczenie jest nieprzekazywalne i Francuzi dopiero wtedy zrozumieją, czym jest komunizm, gdy rosyjskie czołgi staną w Paryżu. A gdyby tak sparafrazować Hłaskę i odwrócić role? Czy ludzie sowieccy ze wszystkich zakątków imperium dopiero wtedy zrozumieli nasz świat, kiedy ich wojska stanęły w Europie Środkowej? Julia Wizowska i Grzegorz Szymanik zabierają nas w fascynującą podróż z Armią Czerwoną od ruin Leningradu, przez brutalne narodziny Polski Ludowej, karnawał Solidarności, po szalone lata wczesnego kapitalizmu. Tańczą ze sobą kochankowie, drobne cwaniaki, umęczeni poborowi, cyniczni politrucy i rekiny biznesu. Ale „Długi taniec za kurtyną” to dla mnie przede wszystkim opowieść o człowieku rosyjskim, który niczym gargantuiczny „łącznościowiec” z pewnego pomnika (muszę go kiedyś zobaczyć!) wygrzebuje się spod upokorzeń lat 90. i w imię wielkiej Rosji znowu gotów jest strzelać do wrogów ojczyzny. Bo doświadczenie jest nieprzekazywalne – Tomasz Grzywaczewski

Grzegorz Szymanik (ur. 1985) – na Uniwersytecie Warszawskim skończył dziennikarstwo i prawie skończył polonistykę. Od 2008 roku w „Gazecie Wyborczej” – najpierw w dziale stołecznym, a od 2013 roku jako reporter magazynu „Duży Format”. Za reportaż z rodzinnej wioski Aleksandra Łukaszenki wyróżniony Nagrodą PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, a za teksty z Polski – Nagrodą im. Teresy Torańskiej. Pięciokrotnie nominowany do Nagrody Grand Press. Autor zbioru reportaży Motory rewolucji (2015) oraz współautor – razem z Julią Wizowską – książki Po północy w Doniecku (2016).

Julia Wizowska (ur. 1988) – absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2008 roku związana z mediami: współprowadziła audycję radiową, publikowała reportaże i fotoreportaże w prasie drukowanej i internetowej. Za tekst o zatrudnianiu osadzonych została nominowana do Nagrody im. Teresy Torańskiej. Współautorka – razem z Grzegorzem Szymanikiem – nominowanej do Nagrody im. Beaty Pawlak książki Po północy w Doniecku (2016). Prowadzi także blog Na nowo śmieci poświęconego ekologii i drugiemu życiu rzeczy.

WYDAWNICTWO CZARNE

Skip to content