I. WPROWADZENIE I GŁÓWNE WNIOSKI
Dwudziesta rocznica wejścia Polski i dziewięciu innych krajów do Unii Europejskiej to dobry moment, aby przypomnieć o związanych z tym korzyściach. W tym raporcie skupiamy się na tym, co dla polskiej i unijnej gospodarki jest najważniejsze – jednolitym rynku. Ponad trzydzieści lat od jego utworzenia można uznać, że jest to wielkie osiągnięcie i fundament rozwoju gospodarczego w Europie. Zniesienie ceł i wielu barier pozacelnych, ustalanie wspólnych reguł i wzajemna akceptacja zasad w wybranych sektorach pozwoliły na wygenerowanie dodatkowej wartości dodanej, rozwój handlu wewnątrzunijnego, nowe inwestycje i lepsze wykorzystanie zasobów ludzkich.
Jednolity rynek zakłada swobodny przepływ towarów, usług, osób i kapitału na terenie UE. Docelowo przepływy te powinny być tak swobodne jak ma to miejsce wewnątrz krajów członkowskich. Pełna realizacja tego celu nie będzie zapewne nigdy możliwa m.in. ze względu na istotne różnice językowe, kulturowe czy geograficzne, ale jest wiele obszarów w funkcjonowaniu jednolitego rynku, które można wzmocnić i poprawić, aby jeszcze bardziej zwiększyć pozytywny wpływ na gospodarki krajów członkowskich UE i poziom życia ich mieszkańców. Korzyści, bariery i rekomendacje zmian na jednolitym rynku UE zostały omówione w trzech rozdziałach raportu Fundacji Wolności Gospodarczej.
W następnym rozdziale przypominamy, że Polska jest beneficjentem jednolitego rynku UE. Pięć najważniejszych wniosków to:
1. W 2000 roku, na kilka lat przed wejściem do UE, PKB per capita w Polsce wynosiło 48% średniej UE. Dzięki szybkiemu wzrostowi, którego jednym z filarów była nasza obecność w Unii, udało się znacząco poprawić sytuację gospodarczą. W 2022 roku PKB per capita wyniosło już prawie 80% średniej unijnej. Polska wyprzedziła Węgry i Słowację, a także kraje „starej Unii” – Grecję i Portugalię – zbliżając się do Hiszpanii.
2. Korzyści z jednolitego rynku Unii Europejskiej są co najmniej pięciokrotnie wyższe niż korzyści związane z unijnymi dotacjami. Nawet kiedy Polska stanie się płatnikiem netto i będzie więcej wpłacać do budżetu UE niż z niego otrzymywać, to pozostanie w Unii Europejskiej będzie nam się opłacać z powodu jednolitego rynku.
3. Prawie 75% eksportu i 54% importu towarów w Polsce dotyczy rynku Unii Europejskiej. Polskie firmy są też ważnymi usługodawcami na rynku unijnym m.in. w transporcie, usługach księgowo-podatkowych i branży informacyjno-komunikacyjnej (ICT). Polska gospodarka rośnie szybciej dzięki otwartości granic unijnych na przepływy towarów i usług. Istotnym beneficjentem jednolitego rynku jest polskie rolnictwo – po wejściu do UE prawie 9 razy wzrosła wartość eksportu rolno-spożywczego.
4. Członkostwo w Unii Europejskiej zwiększyło atrakcyjność inwestycyjną Polski. Prawie 90% bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce na koniec 2022 roku pochodziło z krajów uczestniczących w jednolitym rynku UE, a zarazem od 2004 wielokrotnie zwiększyły się inwestycje zagraniczne polskich firm w UE. Polskie produkty i marki są coraz powszechniejsze na unijnym rynku.
5. Otwarcie rynków pracy w krajach Unii Europejskiej pozwoliło lepiej wykorzystać zasoby ludzkie, obniżyć bezrobocie w Polsce, a także przynosiło naszej gospodarce dodatkowe wpływy w postaci transferów finansowych od polskich pracowników. Choć obecnie zdecydowana większość imigrantów na polskim rynku pracy to osoby spoza UE to można się spodziewać, że wraz ze wzrostem gospodarki naszego kraju Polska będzie przyciągać więcej imigrantów także z krajów UE.
W trzecim rozdziale omawiamy najważniejsze bariery na jednolitym rynku UE, które ograniczają wybór konsumentów, są utrudnieniem dla firm i spowalniają tempo wzrostu gospodarczego. Pięć priorytetów, którymi powinny zająć się kraje członkowskie i instytucje UE to:
1. Krajowe bariery regulacyjne, które dotykają najsilniej rynku usług i zawodów regulowanych. W 2022 roku najbardziej restrykcyjne regulacje w usługach zaobserwowano w Polsce, Grecji i Włoszech. Najbardziej liberalne podejście do rynku usług miały Holandia, Czechy i Hiszpania.
2. Niewystarczający poziom egzekwowania prawa unijnego przekraczający cele, które stawia sobie Komisja Europejska. W grudniu 2023 roku Polska była w czołówce krajów z największym deficytem transpozycji prawa UE i w niezgodności transponowanych dyrektyw z wymogami prawa europejskiego dotyczącego jednolitego rynku.
3. Bariery przy zamówieniach publicznych, których wartość to ok. 14% unijnego PKB. W obszarze tym istnieje nadal za słaba konkurencja, arbitralne praktyki krajów członkowskich ograniczające dostęp do przetargów czy faworyzacja firm rodzimych.
4. Niedokończona budowa jednolitego rynku usług, co hamuje polską i europejską gospodarkę. Niewystarczająca presja deregulacyjna instytucji UE na kraje członkowskie i nowe regulacje unijne osłabiają konkurencję na rynku usług, uderzając m.in. w polskie firmy korzystające z pracowników delegowanych czy działające w sektorze transportowym.
5. Nowe bariery osłabiają wzrost unijnej gospodarki cyfrowej i innowacji, w tym rozwój sztucznej inteligencji, co osłabia międzynarodową konkurencyjność UE. Zbyt restrykcyjne regulowanie cyfrowych firm i nadmierny cyfrowy protekcjonizm ogranicza korzyści z cyfryzacji dla konsumentów i europejskich przedsiębiorstw.
W czwartym rozdziale skupiamy się na rekomendacjach, których celem jest wzmocnienie jednolitego rynku UE, przyspieszenie tempa rozwoju i wzmocnienie konkurencyjności Unii Europejskiej względem reszty świata. Pięć kluczowych rekomendacji to:
1. Większa deregulacja w krajach członkowskich i ograniczenie barier krajowych blokujących przepływy na jednolitym rynku, szczególnie w obszarze usług. Będzie to korzystne zarówno dla gospodarek krajów członkowskich, jak i dla całej Unii. Polska powinna dążyć do takich obciążeń regulacyjnych, jakie obowiązują w trzech krajach UE o najniższej restrykcyjności regulacji w danym sektorze.
2. UE potrzebuje mniej regulacji, a więcej deregulacji, która pozwoli przyspieszyć tempo rozwoju i zwiększy konkurencyjność. Powinno dążyć się do wzajemnego uznawania standardów, jako nadrzędnej zasady rynku wewnętrznego, a nie zastępować takie podejście ujednolicaniem regulacji. Unii potrzebny jest przegląd już istniejących regulacji i stosowanie się do zasady 1-in-1-out, czyli wprowadzania nowych obciążeń regulacyjnych tylko równolegle z łagodzeniem już istniejących przepisów, generujących nadmierne koszty dla firm i konsumentów.
3. Jednym z warunków dobrze funkcjonującego jednolitego rynku jest przewidywalne i przejrzyste środowisko regulacyjne. Choć priorytetem UE powinna być elastyczność i unikanie przeregulowania gospodarki europejskiej, to wprowadzane przepisy powinny obowiązywać na ternie całej UE i być skuteczniej egzekwowane. Trzeba też silniej ograniczyć zaburzającą konkurencję w UE pomoc publiczną.
4. Jednolity rynek nie powinien być rynkiem zamkniętym i nadmiernie chronionym. Należy ograniczać bariery w handlu z krajami spoza obszaru jednolitego rynku, w tym ograniczać cła i bariery pozacelne. Otwarta powinna być gospodarka cyfrowa, co oznacza m.in. większą swobodę i usuwanie barier w transgranicznym przepływie danych. UE powinna wspierać wzajemne uznawanie przepisów w wybranych sektorach z godnymi zaufania partnerami handlowymi.
5. Już wprowadzone regulacje rynku cyfrowego wymagają ciągłego monitoringu i analiz, w celu wyeliminowania luk i niespójności w wielu przepisach wdrażanych na przestrzeni lat, a także ich uproszczenia i racjonalizacji. UE powinna wystrzegać się dalszych nadmiarowych regulacji, które ograniczałyby atrakcyjność Europy jako miejsca dla rozwoju cyfrowych firm i innowacji. Zamiast tego powinniśmy budować lepsze otoczenie regulacyjne dla rozwoju gospodarki cyfrowej, z której korzystają firmy i konsumenci.
Zachęcamy do lektury raportu Fundacji Wolności Gospodarczej, w którym bardziej szczegółowo omawiamy najważniejsze korzyści i bariery na jednolitym rynku, a także przedstawiamy wiele rekomendacji dla poprawy swobody przepływu towarów, usług, kapitału i ludzi w Europie oraz większej otwartości Unii na świat. Zależy nam na Unii Europejskiej, która jest konkurencyjna, dalej się rozwija, a dzięki temu warunki życia ludzi w krajach członkowskich stają się coraz lepsze.
II. PODSUMOWANIE
Jednolity rynek Unii Europejskiej jest jej najcenniejszym zasobem. Nie tylko Polska, ale cała UE mogłaby skorzystać na rekomendacjach zmierzających do wzmocnienia jednolitego rynku. Według badania Biura Analiz Parlamentu Europejskiego usunięcie barier da jednolitego rynku towarów i usług mogłoby do końca 2032 roku przynieść gospodarce unijnej co najmniej dodatkowe 644 mld euro (Panella, 2023). Współpraca gospodarcza w ramach swobody przepływu towarów, usług, ludzi i kapitału jest dużo ważniejsza dla rozwoju UE niż fundusze europejskie, choć dobrze wykorzystane fundusze mogą pomóc w lepszym wykorzystaniu obecności na jednolitym rynku. Przykładem jest rozwój infrastruktury transportowej wykorzystywanej m.in. w handlu towarami czy poprawa dostępności do szybkiego Internetu potrzebnego w korzystaniu z usług cyfrowych. Także rozwój sieci TEN-T, poprzez zwiększenie spójności terytorialnej UE i usprawnienie transportu osób i towarów może poprawić działania jednolitego rynku. Warto też pamiętać, że wpływ jednolitego rynku UE na gospodarkę jest trwały i będzie się dalej kumulować. Z kolei w przypadku Polski i innych krajów regionu rola funduszy unijnych będzie coraz mniejsza wraz ze wzrostem PKB.
Jednolity rynek Unii Europejskiej może stanowić inspirację dla innych regionów świata i narzędzie geopolitycznego oddziaływania. Korzyści gospodarcze członków UE pokazują, że tworzenie stref wolnego handlu, które nie ograniczają się do usuwania ceł, ale dążą do wysokiego poziomu wolności przepływów dóbr, usług, kapitału i ludzi, jest opłacalne i może być jednym z narzędzi poprawy warunków życia ludzi. Jak informuje sama Komisja Europejska „korzyści płynące z jednolitego rynku są jednym z głównych elementów ogólnej atrakcyjności UE jako bieguna bezpieczeństwa, stabilności i wartości wolnorynkowych” (Komisja Europejska 2023). To nie przypadek, że kolejne kraje europejskie chciałyby dołączyć do Unii Europejskiej z jej jednolitym rynkiem. Unia Europejska jest głównym partnerem handlowym 53 krajów odpowiadających za 48% światowego PKB (Komisja Europejska 2023). Jednocześnie należy dążyć do tego, by kolejne regiony wzmacniały współpracę gospodarczą pomiędzy sobą. Jednym z ambitnych celów na przyszłość mogłoby być zbudowanie transatlantyckiego jednolitego rynku, w którym znalazłyby się kraje UE, EFTA, USA i Kanada.
Nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego i związane z tym zmiany polityczne w UE powinny wiązać się też ze zdecydowaną zmianą podejścia polityków i urzędników do europejskiej gospodarki. Jednolity rynek UE to ważne osiągnięcie i filar europejskiego rozwoju, ale dawne sukcesy nie są gwarantem sukcesów w przyszłości. Wręcz przeciwnie, w przypadku braku poważnych reform, siła gospodarcza UE będzie stopniowo słabnąć w relacji do innych części świata, a Europa będzie stawać się coraz mniej konkurencyjna. Czas to zmienić.
Zamiast ścigania się o pierwszeństwo w regulacjach, jak ostatnio w cyfryzacji, UE powinna ocenić, gdzie regulacyjnie posunęła się za daleko, generując niepotrzebne koszty. Zamiast narzekać na niedokończone obszary budowy jednolitego rynku, na przykład w usługach, należy podjąć nowe wysiłki legislacyjne przełamujące różne grupy interesów i zwiększyć presję na kraje członkowskie do ich wewnętrznej deregulacji. Zamiast zwiększania pomocy publicznej i dotowania polityki przemysłowej lepiej wzmacniać konkurencję i tworzyć dużo lepsze warunki dla rozwoju przemysłu i innowacji, a także eksperymentowania z nowymi modelami biznesowymi i technologiami. Zamiast przymykać oko na wewnątrzunijny protekcjonizm, warto wspierać większą otwartość wewnątrz UE i Unii na świat. Unia Europejska może stawać się coraz bogatsza i być lepszym miejscem do życia, a kluczem do tego jest przyszłość jednolitego rynku.
Powyższy tekst to wprowadzenie i podsumowanie do raportu „Polska na jednolitym rynku UE: korzyści, bariery, reformy”. Pełen raport dostępny na wolnagospodarka.pl
Marek Tatała – prezes Fundacji Wolności Gospodarczej, ekonomista, manager w sektorze organizacji pozarządowych i think-tanków, ekspert ds. polityki gospodarczej, regulacji i ekonomicznej analizy prawa