Autobiografia na cztery ręce | Książka tygodnia

Czesław Miłosz: „O Autobiografii na cztery ręce” Jerzego Giedroycia:

To jakby pomnik przemówił i pozwolił nam słuchać siebie przez kilka godzin. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że Jerzy Giedroyc jest jedną z wielkich historycznych postaci i że hołdy, które dzisiaj odbiera, są zasłużone. Zarówno jego opowieść autobiograficzna, jak inne świadectwa o „Kulturze” są potrzebne, zważywszy na wiele dziesiątków lat nienawistnej propagandy w PRL-u, która przedstawiała dom w Maisons-Laffitte jako potężną agenturę amerykańską. Prawda była znana tylko nielicznym i upłynie sporo czasu, zanim przyswoi ją sobie szersza publiczność. Zarówno książka mówiona Zofii Hertz „Była raz «Kultura»”, jak „Autobiografia na cztery ręce” przyczynią się do tej zmiany.

(Gazeta Wyborcza)

Jerzy Giedroyc

Autobiografia na cztery ręce

 

Skip to content